Nocna Liga Halowa - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Najnowsza galeria

Zakończenie VI edycji NLH
Ładowanie...

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 30, wczoraj: 42
ogółem: 1 864 175

statystyki szczegółowe

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

Ankiety

Czy chciałbyś by mecze w NLH sędziowało dwóch sędziów, nawet gdyby wpisowe było przez to wyższe?

Hubert Błędowski

Hubert Błędowski (Pędzące Żółwie)

(wywiad przeprowadzony 19.06.2009)

1. Pędzące Żółwie to zespól, który w porównaniu do ostatniego sezonu zrobił ogromny postęp. Jak to się stało, że zawodnicy ci sami, a gra o niebo lepsza?

H.B.: Odnośnie pierwszego pytania to mogę powiedzieć, że chłopaki ostro wzięli się za treningi...Gra jest bardziej poukładana, stabilna no i najważniejsze - zaczynamy biegać bez piłki, co jest naprawdę ważne w futbolu...


2. Co jest siłą Waszego zespołu, a co Jego mankamentem?

H.B.: Nasz zespół składa się głównie z zawodników grających ofensywnie, stąd też duża ilość strzelonych bramek. Mamy także doświadczonych zawodników jak na tę ligę. Mankamentem może być defensywa i niepewna współpraca na linii obrona-bramkarz. No i jak pewnie zauważyliście - nerwowa atmosfera podczas rywalizacji, która na szczęście przeistacza się później w bardzo wesołą atmosferę (mam na myśli piwko po meczu):))

 

3. Na placu gry często przebywasz z bratem (Marcinem Błędowskim). Jak to jest? Bratu na boisku zawsze można powiedzieć więcej i ostrzej niż koledze, a emocje temu sprzyjają...

H.B.: Mój brat jest kapitanem tego zespołu i to on ustala skład. Rozumiem się z nim jednak bardzo dobrze - on rozumie moją koncepcje gry. Może dlatego, że grał troszkę wyżej niż pozostali zawodnicy w Pędzących! I faktycznie - bratu można więcej podpowiedzieć, coś krzyknąć - nie obrazi się, a raczej bardziej go to zmobilizuje.

 
4. Jak Ty rozpocząłeś swoją przygodę z piłką? Czy teraz też gdzieś trenujesz? Wiemy, że byłeś za granicą i tam także znalazłeś czas na piłkę. Możesz nam coś więcej o tym powiedzieć?

H.B.: Moja przygoda z piłką zaczęła się w Kobyłce, a konkretniej w miejskim klubie sportowym Wicher. Od początku jako juniorzy mieliśmy niezłe predyspozycje na osiągnięcie sukcesu w piłce młodzieżowej - zajęliśmy 3 miejsce w makro-regionie, ustępując tylko lepiej wyszkolonym rówieśnikom: Agrykoli i Polonii. Następnie trenowałem w Polonii Warszawa. Po powrocie do "rodzinnego" Wichru zadebiutowałem w seniorach (wówczas był to MLS) - pograłem dwa sezony i menager załatwił mi testy w GLKS Nadarzyn - to była bodajże III liga. Tam bardzo dobrze sobie radziłem. Niestety później wystąpiła sytuacja, że byłem...niemobilny:) Następnie wyjechałem do Irlandii, gdzie rozpocząłem grę w amatorskiej reprezentacji Polski, gdyż była tam liga składająca się tylko z reprezentacji (warto dodać, że były takie reprezentacje jak Brazylia, Francja, Niemcy, Włochy, Chorwacja, Nigeria, Kamerun, Japonia, Korea Płd. i wiele innych, a poziom był naprawdę dobry). Była to liga przeciwko rasizmowi. W finale na stadionie Cork City (bo liga była w formie turnieju) zmierzyliśmy się z Brazylią, pokonując ją 4:2, a ja strzeliłem 2 bramki. Po meczu podszedł do naszego menagera Brian Kerry (były trener reprezentacji Irlandii) i powiedział, że chciałby mnie sprawdzić w swoim zespole pierwszoligowym - Saint Patrick Athletic. Trenowałem tam z ludźmi, którzy grali wcześniej w takich zespołach jak Deportivo la Coruna, Leeds Utd, Birmingham City, Sheffield Utd, więc naprawdę miałem się od kogo uczyć grać. Przede wszystkim nauczyłem się "twardego futbolu", no i oczywiście duuużo taktyki. Podpisałem kontrakt amatorski - zarząd miał wysłać petycję do PZPN-u z prośbą o przesłanie moich dokumentów. Po pół roku dowiedziałem się, że żadna petycja nie została w ogóle wysłana, a w kontrakcie miałem napisane, że nie mogę grać w innej drużynie w Irlandii przez rok czasu...Strasznie się pokłóciłem z zarządem - trener przekonywał mnie żebym został, ale ja niestety uniosłem się dumą, co było oczywiście błędem...No i wróciłem do kraju, gdzie odnawiam swoją przygodę z piłką. Jak ona się potoczy? Zobaczymy...Potrzebowałbym lekkiej pomocy:) Bo jeśli chodzi o umiejętności, to jestem przekonany że bym poradził sobie nawet i w pierwszej lidze, a może i nawet w ekstraklasie tylko...wiadomo o co chodzi:))

 

5. Jak oceniasz naszą ligę? Wskaż to co w niej pozytywne, ale i to, nad czym musimy jeszcze popracować.

H.B.: Przede wszystkim taka liga nocna przydałaby się na zewnątrz, na sztucznym boisku. Więcej drużyn zgłosiłoby się na pewno. Co jest dobre? Nie wiem - może to, że niektórzy ludzie mogą się przez to pokazać i trafić pod oko jakiegoś trenera. Na koniec pozostaje mi tylko pozdrowić Was i wszystkich czytelników. I zmobilizować do jeszcze większego angażowania się na boisku, a na pewno to zaowocuje...Dzięki!

PARTNERZY

 

Reklama

Zegar

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najlepsi gracze sezonu!

I Liga

KRÓL STRZELCÓW:

NORBERT CIOK (DUET)

 

NAJLEPSZY ZAWODNIK:

PIOTR MARKOWSKI (DUET)

 

NAJLEPSZY BRAMKARZ:

ADAM STAŃCZUK (SAMI SWOI)

 

II Liga

KRÓL STRZELCÓW:

PAWEŁ GOŁASZEWSKI (TIGERS)

 

NAJLEPSZY ZAWODNIK:

HUBERT ZACH (MIR-BUD)

 

NAJLEPSZY BRAMKARZ:

KUBA SZCZĘŚNIAK (AL-MAR)

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. Dabek12349 78
2. KeToN38 69
3. tortil 67
4. rogal89 66
5. krzy7iek 62
6. Helmut2 60
7. Ola_09 60
8. majcin23 59
9. ordi92 52
10. barkley123 48

Buttony

Kontakty